Zrównoważone opakowania i eko plastik. Czy to możliwe?
Co poniektóre firmy wręcz w centrum swojej strategii stawiają ekologiczne podejście, w każdym obszarze swojej działalności próbując minimalizować swój negatywny wpływ na środowisko. Jednym z przykładów takiej działalności dzisiaj jest produkcja opakowań z plastiku, który był odpadem (rPET). Ale również taka produkcja opakowań, która powtórnie nadaje się do recyklingu i z których powstaje recyklat bardzo dobrej jakości.
Jak to robi Frosch?
Jedną z wiodących w rozwiązaniach firm w Europie w tym temacie jest Frosch. Cieszy mnie to, bo produkty tej marki od lat mają swoje stałe miejsce w moim domu – po prostu działają i są ekologiczne. Opakowania były dla mnie dotychczas wątkiem drugorzędnym. A okazuje się, że sam producent wszystkie te elementy uważa za równie ważne. To, co charakteryzuje tę markę, to działania w celu mniejszego obciążania środowiska dzięki ograniczeniu stosowania materiałów opakowaniowych oraz nowoczesnemu wykorzystywaniu materiałów pochodzących z recyklingu i do recyklingu przeznaczonych.
Miałam okazję zresztą obejrzeć fabrykę Werner & Mertz w Meitz i zobaczyć na własne oczy, jak wygląda innowacyjne Centrum Wody czy produkcja butelek rPET.
Frosch jest częścią grupy Werner & Mertz, która sukcesywnie redukuje emisję dwutlenku węgla, ma 120% z OZE (w budynkach firmy wykorzystywane są np. turbiny wiatrowe czy ogniwa fotowoltaiczne), oddając 20% nadwyżki do sieci (!). Wspomaga też pracowników w byciu bardziej eko (np. dopłaca do biletów komunikacji miejskiej czy elektrycznych samochodów). Firma zbudowała też Centrum Wody (na zdjęciu poniżej), gdzie wykorzystuje własne instalacje uzdatniania wody.
Poza tym, że produkty są wegańskie, a składy środków czyszczących są naturalne, Frosch zwraca szczególną uwagę na trwająca od wielu lat transformację organizacji w stronę jeszcze bardziej przyjaznych środowisku opakowań. Firma jest też pomysłodawcą Recyclate Initative (Inicjatywa Recyklatu). Jest to inicjatywa, która polega na zadbaniu o odpowiedni recykling plastiku na lądzie, aby zminimalizować ryzyko, że odpady plastikowe trafiać będą do mórz i oceanów. Co dokładnie wyróżnia ich opakowania?
Po pierwsze, są one w 100% z recyklingu – z czego 20% recyklatu pochodzi z plastiku zebranego z gospodarstw domowych (czyli z żółtych pojemników). Jest to oczywiście proces, w którym od lat była organizacja, sukcesywnie w ostatnich latach zwiększając ten procent, aby dojść do 100%. Do dzisiaj wyprodukowane zostało ponad 300 milionów butelek, które są w 100% z rPET
Firma pracuje intensywnie nad opakowaniami w 100% nadającymi się do recyklingu – efektem jest opatentowany już produkt: podlegająca całkowitemu recyklingowi saszetka foliowa ze zdejmowaną etykietą. Aby stworzyć taki produkt, potrzebne były trzy lata współpracy z organizacjami: Mondi, EPEA Switzerland (Cradle to Cradle), Der Grüne Punkt – Duales System Deutschland i Instytutem cyclos-HTP.
Dlaczego to tak innowacyjny projekt, skoro tyle opakowań w zasadzie nadaje się dzisiaj do recyklingu? Częstym zjawiskiem przy recyklingu jest zjawisko tzw. „downcyclingu”, kiedy to recyklat powstały z odpadów nie nadaje się do ponownego użycia w pierwotnym zastosowaniu, bo po prostu pogorszyła się jego jakość. To wynik łączenia w wielu produktach trzech materiałów: PET, PE i HDPE, a wiele materiałów użytych w jednym produkcie po prostu bardzo utrudnia recykling. Przez to, że szaszetka (na zdjęciu poniżej) jest materiałem homogenicznym (wykonana jest z HDPE), etykieta jest łatwo zdejmowalna, a oba produkty można wprowadzić do procesu recyklingu w dwóch odrębnych strumieniach, powstaje recyklat, który w bardzo niewielkim stopniu ustępuje jakością oryginałowi. I to jest właśnie bardzo innowacyjne w skali Europy.
Butelki z rPET od Werner & Mertz otrzymały w Stanach Zjednoczonych tzw. Food Grade, co oznacza w praktyce, że mogą być dopuszczone do kontaktu z produktami spożywczymi. To ciekawe w kontekście doniesień wielkich korporacji, które zadeklarowały, że między 2025-2030 będą produkować butelki będące w 50% z rPET. W obliczu tych dat Werner & Mertz wydaje się być krok przed innymi.
Część produktów Frosch mają opakowania wpisujące się w ideę zero-waste. Np. tabletki do zmywarki, które są w opakowaniach z tektury, a same tabletki nie są pakowane w plastik.
Wiele działań firmy jest zwróconych w stronę przeciwną do praktyki niektórych organizacji, które pakują swoje produkty w plastik w ramach: „weź-zużyj-wyrzuć” (dzisiaj bardzo wiele opakowań, praktycznie 50%, jest produkowanych w celu jednorazowego wykorzystania) i firma wciąż inwestuje w ten obszar.
Reinhare Schneider, właściciel firmy Werner & Mertz, którego miałam okazję poznać, przeprowadzić rozmowę i poznać pomysły na zrównoważony rozwój organizacji, został we wrześniu 2019 roku laureatem Niemieckiej Nagrody Środowiskowej przyznawanej przez Niemiecką Federalną Fundację Ekologiczną DBU. Nagroda jest przyznawana przedsiębiorcom, którzy szczególnie cenią sobie ekologię i dla których staje się ona centrum wizji strategicznej.
Jak to robi Kevin Murphy?
Na rynku również coraz częściej widać zwrot w stronę odpowiedzialnych opakowań. Oczywiście niektórzy powiedzą, że idealnie by było, gdybyśmy wszystko byli w stanie pakować w szkło, wypełniać produktami ponownie swoje opakowania (startuje właśnie startup Cosmetomat) lub środki chemiczne robili w domu. Uważam jednak, że na większą skalę to mało realne. Z plastiku całkowicie nie da się zrezygnować, dlatego tak ważne jest, aby firmy wprowadzające produkty na rynek, robiły to w sposób świadomy i odpowiedzialny. I szły w kierunku zmian.
Na zmiany zdecydował się również producent kosmetyków do włosów – Kevin Murphy, który w 2019 roku wprowadził na wszystkie rynki opakowania wyprodukowane z materiałów z recyklingu oceanicznych śmieci (OWP = Ocean Waste Plastic). Marka obliczyła, że oznacza to oszczędność 360 ton nowego plastiku wprowadzonego na rynek.
Innym przykładem jest Żywiec Zdrój. Abstrahując od faktycznej potrzeby picia wody w butelkach plastikowych i przejścia na kranówkę (co ja promuję), Żywiec Zdrój w 2019 wprowadził na rynek butelki pochodzące w 100% z rPET. Jest to zresztą element zobowiązań Żywca, który deklaruje, że już w 2020 roku taka sama ilość plastiku, jaką firma wprowadzi na rynek, ma zostać zebrana i poddana recyklingowi.
Od 4,8 do nawet 12,7 mln ton jednorazowych opakowań z plastiku – takie są szacunki odnośnie liczby śmieci, które trafiają rocznie do mórz i oceanów – jak podaje Instytut Europejskiej Polityki Ochrony Środowiska Naturalnego. Plastik będzie produkowany, możemy go ograniczać jako konsumenci, ale odpowiedzialność za wprowadzany na rynek plastik leży również po stronie firm.